Wakacyjna kość niezgody. Co jeśli wizja wymarzonego urlopu dwóch osób w związku jest zupełnie różna?

Nadchodzi czas planowania wakacji i urlopów. Przyjemny moment? Nie zawsze… W swoim życiu prywatnym i zawodowym widzę, że temat gdzie, kiedy, na jak długo pojechać jest bardzo często kością niezgody w związku. Bo co zrobić, gdy jedna z osób chce wyruszyć z plecakiem w góry, a druga z ręcznikiem i kremem do opalania do nadmorskiego kurortu? Lub gdy jedna szuka wrażeń i adrenaliny, a druga woli bezpieczniejsze i spokojniejsze opcje? Albo pytanie – jechać z paczką znajomych na imprezowe dwa tygodnie, czy we dwójkę na romantyczny tydzień na greckiej wyspie? Czy można z dzieckiem jechać w egzotyczne kraje, czy jest to szczyt nieodpowiedzialności?

To tylko nieliczne przykłady konfliktów i różnic zdań, które mogą się pojawić przy okazji wyboru wakacji… Mogą sprawić, że nawet najlepiej obmyślona wycieczka przerodzi się w udrękę, recital pretensji. „Mam poczucie winy, że zmusiłam Cię do wyboru miejsca, które nie jest w twoim stylu, lub złoszczę się na Ciebie, bo nie dałaś/-eś mi wyboru…”

A przecież okres wakacyjny to idealny moment do spędzenia beztrosko czasu, do skupienia się na sobie, na swoim związku i osobach najbliższych. Wśród codziennych obowiązków, niezliczonych zmartwień, rzadko mamy czas na prawdziwą rozmowę, przerzucamy na siebie stresy z życia zawodowego i zapominamy o tym, co jest dla nas najważniejsze.

Tym bardziej warto wykorzystać ten czas i pomyśleć o tym, już na etapie planowania.

To, co Twoje, być może jest Moje…

Pary podświadomie często dobierają się w taki sposób, że jeden z partnerów posiada cechy, których drugi nie chce w sobie zaakceptować. Właśnie te cechy najczęściej złoszczą w drugiej osobie.

Przebywanie i wspólne życie daje możliwość lepszego tolerowania tej części osobowości w obrębie siebie. W niektórych przypadkach może jednak prowadzić do uporczywego kontrolowania niechcianego aspektu w partnerze i wymierzanie mu kary za przejawianie danego zachowania. Paradoksalnie może to prowadzić do wzmocnienia danej, niechcianej i denerwującej cechy u partnera.

Są zatem dwie drogi do wyboru odnośnie przeciwieństw w związku:

• Odczuwamy różnice jako niemożliwe do pogodzenia – co może prowadzić do częstych kłótni „o to samo”, partnerzy zaczynają rozwijać się poza związkiem – np. w pracy, związek traci na bliskości i jakości;

ALBO

• Pozwalamy im współistnieć i znajdujemy sposób na pogodzenie ich – jest to szansa na rozwój indywidualny i satysfakcję ze związku, rozwój w związku polega na tym, że dzięki partnerowi zaczynamy poznawać i akceptować w sobie to, co wcześniej wypieraliśmy.

Ważne jest tutaj rozmawianie o wspólnych fantazjach, wyobrażeniach, oczekiwaniach i pragnieniach.  Udane małżeństwa, pary to nie unikające rozczarowań, różnic zdań, ale takie, które potrafią sobie z nimi radzić w związku.

Różnice nie muszą dzielić

Jeżeli złości Cię żądza przygód Twojej drugiej połówki – być może jest to właśnie Twoja część siebie i warto rozważyć, czy dobrze zrobiłaby Ci odrobina szaleństwa. Może jeszcze nie wiesz, że potrzebujesz trochę lenistwa i luksusu, jak na turnusach SPA pomimo, iż wydaje Ci się, że to całkowicie nie w Twoim stylu? Może właśnie pragniesz przestać być oszczędnym i zaszaleć na egzotycznych wakacjach?

Spróbuj potraktować każdą różnicę jako okazję do aktywnego i świadomego poszukiwania siebie. Nie chodzi o godzenie się na wszystko, co partner zaproponuje (możesz np. już mieć doświadczenia ze spływu kajakowego i wiedzieć, że to całkowicie nie Twój klimat), ale na świadomej decyzji, że może warto przyjrzeć się innym opcjom – tak bardzo (nie)podobnym do Ciebie…

Od czego zacząć…

Zakładam, że jeżeli zależy Ci na związku to wybierzesz drogę szczerej rozmowy, otwartości i akceptacji różnic. W odniesieniu do tematu dzisiejszego artykułu pomocne mogą być poniższe wskazówki. Oczywiście sama zasada rozmowy dotyczy każdej różnicy pojawiającej się między Wami.

1. Porozmawiajcie o swoich oczekiwaniach i potrzebach związanych z wakacjami – uargumentuj je – „jestem zmęczony fizyczną pracą i chciałbym poleżeć i poczytać książki” lub „jestem strasznie zestresowany i nie mam ochoty niczego planować”, „potrzebuję aktywności, która pozwoli zapomnieć mi o pracy”.
2. Zastanówcie się, na jakie ustępstwa może pójść każdy z Was i porozmawiajcie o tym – warto być otwarty na nowe doświadczenia – jeżeli czegoś wcześniej nie próbowałeś, nie odrzucaj tego tylko dlatego, że zaproponowała to druga strona. Czasami może to wymagać dłuższego zastanowienia – nie musisz deklarować od razu,, czy zgadzasz się na propozycję – daj sobie czas na zastanowienie (byle nie za długo, bo wakacje wiecznie nie trwają:)).
3. Znajdźcie kompromis – mając na uwadze preferencje i potrzeby każdej ze stron oraz możliwości pójścia na ustępstwo, porozmawiajcie, jaka opcja wakacyjna będzie najbardziej spełniać wasze oczekiwania. Czasami wymaga to znalezienia całkowicie nowego rozwiązania, czasami może to być akceptacja propozycji jednej ze stron np. z założeniem, że następnym razem wybieracie propozycję drugiej strony.
4. Podzielcie się obowiązkami – najlepiej jeżeli każda z osób ma swój wkład w planowanie i przygotowanie wyjazdu. Dzięki temu poczujecie, że jest to Wasz wspólny wybór, a nie decyzja jednej ze stron.
5. Dotrzymuj słowa – jeżeli ustaliliście, że w tym roku jedziecie nad morze, a za rok w góry, to nie wycofujcie się ze swoich obietnic.
6. Jedź na wakacje i nie myśl – co by było gdyby… Tego nigdy nie wiesz a czasu nie cofniesz, nie warto marnować dni wolnych na zamartwianie się i udowadnianie swoich racji. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu i fakt, że do wyjazdu przekonał Cię Twój partner nie jest powodem, aby zrzucać na niego winę za pogodę, niesmaczne jedzenie itd…

Jeżeli jednak mimo wielu prób i chęci cały czas pojawiają się kłótnie, poczucie, iż jest się w ślepym zaułku, to wtedy warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty par. Umożliwi to rozmowę w bezpiecznym otoczeniu i odpowiednie wsparcie w trudnym momencie.

Ze swojej strony życzę Wam udanych wakacji – pełnych akceptacji siebie, partnera i poznawania siebie samego i siebie nawzajem.

Ja właśnie wróciłam z wakacji w Grecji – czasu aktywnego wypoczynku i leżenia na plaży  

a Wy dokąd się wybieracie? 

Ps. Na potrzeby powyższego artykułu wiele tematów potraktowałam bardzo ogólnie – jeżeli jesteś zainteresowany szczegółami, poznaniem mechanizmów niektórych zachowań, to zachęcam do kontaktu indywidualnego.